Tośka, Pola i rodzice w Lawendzie
Karolina z rodziną to nasi stali klienci, których zdążyliśmy już zaprzyjaźnić! Znamy się na tyle długo, że zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Mieliśmy już okazję fotografować sesję ciążową, sesję świąteczną, a nawet wspólną sesję Karoliny z Mamą Dorotą. Za każdym razem, gdy spotykamy się na sesji, towarzyszy nam ogromna radość i zaufanie. Tym razem wybór padł na sesję w polu lawendy.
Jako że mamy swoje ulubione miejsce do sesji lawendowych, pole, które nosi nazwę Lawendowy Przystanek, wiedzieliśmy, że to będzie idealne tło dla tej rodziny. Zjawiliśmy się tam tuż przed zachodem słońca – światło było już miękkie i ciepłe, co dodało uroku całej atmosferze.
Ponieważ znamy się od lat, sesja przebiegła w bardzo swobodnej atmosferze. Nie było mowy o stresie czy jakichkolwiek nerwach – po prostu radość i naturalność. Jedynym małym wyzwaniem była Pola, najmłodszy członek rodziny, która właśnie przechodzi etap lekkiego wstydu. Jednak dzięki cierpliwości udało nam się uchwycić jej szczery uśmiech na kilku zdjęciach.